W czasie poprzedzającym wielkie jubileuszowe uroczystości stanowili zgrany zespół. Tercet wyśmienity choć nie-egzotyczny: Ewa Jarosława Buczyńska, Włodzimierz Buczyński i właśnie on – Henryk Błachnio. Wszyscy zakochani w pięknej wierzenickiej okolicy i nade wszystko ceniący dokonania bohatera przygotowywanego przez nich albumu – Augusta Cieszkowskiego. Henryk Błachnio jest autorem fotografii stanowiących ilustrację dla tej arcyciekawej opowieści o dawnym właścicielu Wierzenicy. Zapewne zdjęcia, na których on sam został uwieczniony, stanowią nieznaczny ułamek wielkiego zbioru fotografii, jakie wykonał w ciągu swojego życia. Podczas jubileuszu, na chwilę przed publiczną prezentacją wydawnictwa, aparat uchwycił jego spojrzenie - siedzi obok Ewy Jarosławy Buczyńskiej wśród zaproszonych gości w sali Dworu Wierzenica. Włodzimierza tylko dlatego nie ma z nimi, bo właśnie stoi po drugiej stronie obiektywu.

Henryk Błachnio zmarł niespełna dwa lata później - 4 września 2016 roku.


Z nieodłącznym aparatem fotograficznym w ręku towarzyszył uczestnikom ważnych wydarzeń w Wierzenicy czy Swarzędzu, przemierzał też dalekie kraje – Chiny, Nepal, Kenię. Jego odejście jest jak daleka podróż poza krańce znanego nam świata. Niech pocieszeniem dla przyjaciół będzie to, że Henryk Błachnio szczęśliwie nie da o sobie zapomnieć. Każde z jego zdjęć będzie przypominało o swoim autorze. Również te zamieszczone w albumie „Hr. August Cieszkowski”. To one jako pierwsze przyciągają wzrok i przemawiają do wszystkich, którzy sięgnęli po tę publikację. Zanim czytelnik zacznie czytać - najpierw chłonie piękno artystycznych fotografii. Dziękujemy.


Monika Nagowska