I tak oto dzięki Augustowi nawiązaliśmy szereg przyjaźni. Do tego grona w ubiegłym roku kalendarzowym dołączył również Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu. Stało się to za przyczyną „Wieści Akademickich” – czasopisma uniwersyteckiego, propagującego dokonania patrona poznańskiej uczelni, który jest również patronem siennickiej szkoły. Postać Augusta Cieszkowskiego była w ostatnich miesiącach szczególnie często wspominana na łamach „Wieści”, ponieważ uniwersytet aktywnie zaangażował się w obchody jubileuszowe z okazji 200 rocznicy urodzin autora „Ojcze nasz”. To dzięki uprzejmości redaktor naczelnej „Wieści” – Ewy Stryckiej – podczas uroczystości w Wierzenicy nawiązano kontakt z wydawnictwem i nastąpiła owocna wymiana materiałów informacyjnych, tekstów, uwag i... serdeczności. W najnowszych numerach ukazała się na przykład relacja z pobytu siennickiej delegacji w Wierzenicy, a także informacje o przybraniu przez szkołę imienia i naszych regionalnych publikacjach na temat patrona.

Z wielkim zainteresowaniem oddaliśmy się w szkole lekturze numeru specjalnego „Wieści”, wydanego pod koniec roku i w całości poświęconego Augustowi Cieszkowskiemu. Zawartość merytoryczna pisma, dobór tekstów i materiału graficznego, a także wysmakowana szata graficzna – zrobiły wrażenie nie tylko w Siennicy. Numer specjalny został bowiem uhonorowany Nagrodą Dziennikarską „Znak Dobra” im. Romy Brzezińskiej. Kapituła pod przewodnictwem Katarzyny Lajborek-Jarysz w uzasadnieniu zaznaczyła, że nagroda została przyznana redakcji za „wzorcowy numer jubileuszowy poświęcony patronowi uczelni”. 10 stycznia 2015 roku w Wyższej Szkole Umiejętności Społecznych w Poznaniu odbyła się uroczystość wręczenia tego zaszczytnego wyróżnienia. Nagrodę odebrała redaktor naczelna pisma Ewa Strycka w obecności prof. Jana Pikula (przewodniczącego Rady Programowej „Wieści Akademickich”) i Anny Zielińskiej-Krybus (kierownika wydawnictwa uczelni).

Wiadomość o nagrodzie była tym bardziej miła, że w wyróżnionym numerze obecna jest również Siennica Różana. Szkolna delegacja uwieczniona została na opublikowanej w nim fotografii z wierzenickiego jubileuszu, a w jednym z tekstów znalazł się nieco żartobliwy opis poszukiwania przez szkołę patrona. Niełatwy proces przybierania imienia wymagał bowiem nie tylko pracy, skupienia i determinacji, ale też choćby chwilowego odreagowania stresu. Dlatego w międzyczasie powstawały niepoważne wierszyki na poważne tematy. Choćby takie jak ten:


Pewien August z Surhowa musiał wyemigrować,
czym ucieszył rodaków z Poznania.
Pracowity i wierny, w swej dobroci niezmierny
tam doczekał się w końcu uznania.

Lud ze wschodnich rubieży Cieszkowskiego zamierzył
do zbiorowej przywrócić pamięci.
Nadszedł czas z Wierzenicy przenieść się do Siennicy!
Nie odpuszczą krajanie zawzięci!

 

A że przemoc naganna, zmiłuj się Święta Panna...

Przecież tylko rachunki równamy.

Długo był na Zachodzie, lecz dla zgody w narodzie

za czas jakiś go znowu... oddamy.

 

Choć rok kalendarzowy dobiegł końca i nastąpił finał jubileuszowych obchodów, w siennickiej szkole nadal poznawano patrona, gromadząc wszelkie materiały dotyczące jego życia i dokonań. Gdy w szkole ogłoszono konkurs na nowe godło w projektach pojawił się wizerunek patrona. Organizowano konkursy wiedzy i wystawy jemu poświęcone, rozpowszechniano fachowe opracowania. Zadanie nie było trudne, gdyż w związku z rokiem jubileuszowym publikacji na temat Augusta Cieszkowskiego pojawiło się naprawdę dużo, a relację z przebiegu jubileuszowego roku 2014 zamieścił też nasz rodzimy „Nestor” (2015 nr 1).